W pułapkę oszustów metodą „na policjanta” w ten sam sposób wpadły dwie seniorki z naszego powiatu. Do 88- letniej kobiety z nieznanego numeru na numer domowy zadzwoniła kobieta, która w rozmowie przedstawiła się jako wnuczka. Powiedziała, że miała wypadek, potrąciła kobietę w ciąży. Nadmieniła, że aktualnie grożą jej poważne konsekwencje i może trafić do więzienia. Aby tego uniknąć potrzebuje pieniędzy na kaucję, po czym rozłączyła się. Następnie ponownie zadzwonił telefon, w słuchawce było słychać głos kobiety, która powiedziała, że jest policjantką i pomoże w sprawie. Rzekoma „policjantka” zapytała czy kobieta posiada gotówkę w domu i czy mieszka sama. 88-latka odparła, że ma odłożone pieniądze w kwocie ponad 30 tysięcy złotych. Kobieta podała swój adres zamieszkania, gdzie miał przyjść posłaniec. Chwilę później do drzwi mieszkania zapukał mężczyzna, któremu seniorka wydała przygotowane pieniądze.

Kilka dni później (27 września) w godzinach wieczornych do 89-latki zadzwonił telefon, usłyszała że jej córka spowodowała wypadek, gdzie potrąciła ciężarną kobietę, która w wyniku tego zdarzenia poroniła. Następnie słuchawkę przejął mężczyzna, podając się za policjanta i informując, że można uniknąć przykrych konsekwencji, wystarczą tylko pieniądze. Dalszy schemat wyglądał analogicznie tak samo. Kobieta straciła kilkanaście tysięcy złotych oraz złotą biżuterię.

PAMIĘTAJMY, ŻE POLICJA NIE MA PRAWA ŻĄDAĆ OD NAS PIENIĘDZY, JEŻELI TO ROBI TO ZNAK, ŻE MAMY DO CZYNIENIA Z OSZUSTAMI. NIE PRZEKAZUJMY TAKŻE ŻADNEJ GOTÓWKI, OBCYM OSOBOM, ANI NIE DOKONUJMY PRZELEWÓW NA WSKAZANE PRZEZ OBCE OSOBY KONTA I NUMERÓW PIN.

st. sierż. Katarzyna Jasion