To nie był dobry początek roku dla jednego z mieszkańców Golczewa. Mężczyzna najpierw wezwał na pomoc policję, a następnie nie chciał wpuścić funkcjonariuszy do mieszkania. Policjanci nie czekając na dalszy rozwój sytuacji, na miejsce postanowili wezwać strażaków. - Ze zgłoszenia, jak i z przebiegu interwencji wynikało, iż może zaistnieć zagrożenie dla życia i zdrowia osoby znajdującej się wewnątrz mieszkania- mówi rzecznik kamieńskiej policji, Aleksandra Berenda. Na szczęście, gdy służby dostały się do mieszkania, okazało się, że zdrowiu i życiu mężczyzny nic nie zagraża. Lekarz, który przybył na ulicę Dworcową stwierdził, że mieszkaniec Golczewa powinien trafić na oddział psychiatryczny szpitala w Gryficach.czytaj