Na miejscu zdarzenia, w pobliżu drogi, strażacy zastali osłabione i ranne zwierzę. Jak wynika ze wstępnych ustaleń, łania mogła zostać wypłoszona z pobliskiego lasu przez grzybiarzy, a następnie wtargnęła na jezdnię wprost pod nadjeżdżający pojazd.
Działania strażaków polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia oraz samego zwierzęcia, aby nie stanowiło zagrożenia dla uczestników ruchu drogowego i nie zrobiło sobie dodatkowej krzywdy. Do czasu przyjazdu służb weterynaryjnych druhowie monitorowali stan łani i dbali o jej bezpieczeństwo.
Po zakończeniu działań ranne zwierzę zostało przekazane pod opiekę lekarza weterynarii.
to musisz zrozumieć że jesteś obcym w naturze jako człowiek, nigdy człowieka w naturze nie istniało, a nagle w XXI wieku się pojawił i musi się liczyć z naturą!!
Ranna łania i opieka OSP a co z samochodem i kierowcą tego samochodu a może byli pasażerowie. Czegoś tu nie rozumiem
jak ty chlodni nie masz haka nie widziales a łani takich rzeczy życzysz.
Gratulacje za pomoc zwierzęciu. Siatki na zwierzynę przy drogach by się przydały.
Szkoda, bo cierpi
Wisi na haku w chłodni
Tez chce to wiedziec, jaki stan swiezatka?!?! :/
Przeżyła??