ikamien.pl • Niedziela [28.09.2025, 18:29:12] • Gmina Międzyzdroje
Niemcy ścinają pobocza szerzej - większe bezpieczeństwo na drogach. Czy my powinny brać przykład?

Niemcy( fot. Czytelnik
)
Czytelnik zwrócił uwagę na istotny problem związany z bezpieczeństwem na drogach prowadzących przez tereny, gdzie często pojawia się dzika zwierzyna. Wskazał różnice pomiędzy sposobem utrzymania poboczy po stronie niemieckiej a tym, co widzimy w gminie Międzyzdroje i rejonie.
Na trasie prowadzącej do Wapnicy pobocza są koszone zaledwie na 2-3 metry. To powoduje, że kierowcy mają ograniczone pole widzenia, a zwierzyna - licznie występująca na terenach Wolińskiego Parku Narodowego - może nagle wbiec na jezdnię. W takich sytuacjach czas na reakcję i hamowanie jest minimalny.

Polska( fot. Czytelnik
)
Tymczasem tuż za granicą, jadąc w stronę Kaminka, można zobaczyć zupełnie inne podejście. Pobocza są tam oczyszczane aż na 4-5 metrów, co zdecydowanie poprawia widoczność kierowców i daje więcej czasu na reakcję. Jak zauważa Czytelnik, to podejście sprawia, że drogi po stronie niemieckiej są bezpieczniejsze, a ryzyko zderzeń ze zwierzętami - mniejsze.
Warto uczyć się od sąsiadów i nie wstydzić się tego. Droga prowadząca do Wapnicy czy Lubinia powinna być zdecydowanie lepiej przygotowana, bo zwierzyny w tych rejonach jest wyjątkowo dużo. A bezpieczeństwo kierowców samochodów, motocykli czy rowerzystów powinno być priorytetem - podkreśla mieszkaniec.

Niemcy( fot. Czytelnik
)
Porównanie zdjęć wykonanych po obu stronach granicy pokazuje wyraźnie, jak duża jest różnica w przejrzystości i widoczności na drodze. W Niemczech pobocza dają większe poczucie bezpieczeństwa, podczas gdy w gminie Międzyzdroje krzaki i drzewa wciąż ograniczają pole widzenia.
Czy odpowiedzialni za koszenie powinni wziąć przykład z zachodnich sąsiadów i poszerzyć pas koszenia poboczy na drogach prowadzących przez tereny obfitujące w zwierzynę? To pytanie pozostaje otwarte, ale - jak zauważa nasz Czytelnik - sprawa dotyczy bezpieczeństwa, które powinno stać zawsze na pierwszym miejscu.
Jechałem przepisowo, 70, wyskoczyła zwierzyna z trawy należy. Nie było czasu na reakcje. Był to dzik. Pęknięty zderzak, 2000 złotych straty. 2 lata później, w tym samym miejscu wyszedł dzik na drogę, 10 tysięcy złotych straty. Samochód nadawał się do kasacji bo nie miał przodu przez dzika. To było w drodze na prom karsibor, juz przy samym karsiborze, 2 razy. Znajoma na drodze do wapnica zatrzymała sie na drzewie bo zamiast w zwierzynę to kobieta niedoświadczona w temacie zareagowała odruchowo ucieczka i trafiła w drzewo. Jechała powoli więc auto nadawało sie do naprawy ale kolejna osoba straty przez zwierzęta. Także argument przepisowo w przypadku zwierzyny nie pomaga bo jadąc przepisowo mozna skasować samochód w przypadku kontaktu z zwierzyna. Mogą byc tez urazy kierowców, pasażerów, dzieci więc jak widać to dość istotny temat by drogi i urzędy dbające o drogi brały pod uwagę występowanie zwierzyny leśnej na drogach.
Słusznie powinniśmy brać przykład. Wycinać trawę, nie wycinać drzew.
Tak jak powiedział kiedyś Drzewiecki WOLSKA to jest dziki Kraj rządzony przez nieudaczników.
Wystarczy jechać przepisowo!
Co on chce drzewa skosić?
Nie fortunne porównanie. Porównując zdjęcia, to w Polsce powinno się wyciąć nie tylko trawę ale też drzewa. Super pomysł za przeproszeniem GŁĄBIE
zieleń przeszkadza ?? --ci co nasrali w Międzyzdrojach -to dalej zaczynają poza miastem??
Wystarczy jechać wolniej.