–Spotykamy ptaki zaplątane w foliowe torby, lisy duszące się odpadkami, czy też dziki z puszkami na nogach – mówi dr inż. Małgorzata Krokowska-Paluszak z UWM w Olsztynie – I nie są to rzadkie przypadki. To rzeczywistość każdego weekendu.
fot. Organizator
Zaczyna się niewinnie. Foliówka zawieszona na gałęzi. Puszka z resztkami napoju między paprociami. A pod korzeniem – butelka po piwie. Las zapamięta to wszystko na wieki. My – wyjeżdżamy po weekendzie. Śmieci zostają. I nie są obojętne. Dla zwierząt – to pułapka. Dla środowiska – trucizna. Dla nas – wstyd.
–Spotykamy ptaki zaplątane w foliowe torby, lisy duszące się odpadkami, czy też dziki z puszkami na nogach – mówi dr inż. Małgorzata Krokowska-Paluszak z UWM w Olsztynie – I nie są to rzadkie przypadki. To rzeczywistość każdego weekendu.
fot. Organizator
Las nie śmieci. Zwierzęta też nie śmiecą. To człowiek zostawia po sobie plastikowe, aluminiowe i szklane ślady – i to takie, które nie znikają przez dziesiątki, a czasem setki lat.
• Butelka szklana: rozkłada się nawet 4 000 lat
• Butelka plastikowa: 500–1000 lat
• Puszka aluminiowa: 200–400 lat
• Folia spożywcza: nawet 300 lat
• Niedopałek papierosa: do 15 lat
fot. Organizator
Wszystko to trafia do ściółki, do wody, do gleby, trując całe środowisko w tym również i nas samych.
Leśnicy i myśliwi znajdują w lasach zużyte pieluchy, buty, telewizory, fragmenty mebli, bywa że jeszcze dawne pokrycia dachowe z eternitu. – Wszystko, czego ludzie pozbywają się z mieszkania, może znaleźć się w żołądku dzika, sarny czy lisa. Śmieci to też pułapki – zwierzęta kaleczą się o szkło, plastikowe obręcze wbijają się w szyje, a metalowe puszki kończą jako śmiertelne pułapki dla mniejszych przedstawicieli naszej fauny – dodaje Wacław Matysek z Wydziału Prasowego PZŁ. W lesie nie ma śmieciarki ani sprzątacza. Jest tylko natura – i czas, który nigdy nie nadąża za naszą beztroską.
fot. Organizator
Śmieci w lesie w liczbach
Rocznie z polskich lasów usuwa się ponad 100 000 m³ odpadów – to TYSIĄC WAGONÓW KOLEJOWYCH ŚMIECI. Tylko w 2024 roku kosztowało to ponad 20 milionów złotych. Pieniądze, które mogłyby być spożytkowane na ochronę zwierząt, sadzenie drzew czy edukację przyrodniczą, a zamiast tego przeznaczane są na koszt utylizacji śmieci.
Zanieczyszczony las to realne zagrożenie. Nie tylko dla dzikiej przyrody, ale też dla ludzi. Mikroplastik z butelek lub innych opakowań przenika do gleby, a stamtąd do wód gruntowych.
fot. Organizator
Co robimy jako myśliwi?
Angażujemy się w akcje sprzątania obwodów łowieckich „Sprzątamy las wokół nas”, edukujemy i często wspieramy patrole straży leśnej. Organizujemy warsztaty z dziećmi i młodzieżą, by uczyć ich szacunku do przyrody. Reagujemy na zgłoszenia.
– Nie zajmujemy się tylko polowaniem. Reagujemy, gdy ktoś niszczy przyrodę – podkreśla Małgorzata Krokowska-Paluszak.
Apelujemy: zabierz swoje śmieci z lasu. Las to nie śmietnik, to dom zwierząt.
Zasada? Prosta: NIE ZOSTAWIAJ NIC PO SOBIE!
Chcesz wiedzieć więcej – zachęcamy do obejrzenia:
https://www.youtube.com/watch?v=2i06WkntMF0
https://www.youtube.com/watch?v=HXEiYu-Pj8g&t=141s
Wydział Prasowy Polskiego Związku Łowieckiego
NNAJGORSI SĄ ROWERZYŚCI I PEDALARZE. WZDŁUŻ CAŁEJ ŚCIEZKI ROWEROWEJ POZOSTAWIANE PAPIERY PO PODCIERANIU D...PY I PSIOCHY
ZA małe kary za śmiecenie a za wywóz śmieci powinna być kara pozbawienia wolności i wysoka grzywna!
Wstyd to jest dla tych co wlepiają mandaty za to że się wjedzie 20 metrów w las na grzyby. Może niech się zajmą realnymi problemem i ścigają tych brudasów!!