Niestety skutki były tragiczne. Źrebię doznało otwartych ran, które stanowią poważne ryzyko zakażenia, oraz złamało kość piszczelową w tylnej prawej nodze. Chociaż regularnie do nas przyjeżdża weterynarz, to stan Tereski, bo tak ma na imię nasza mała, jest na tyle poważny, że wymaga specjalistycznego leczenia w klinice. Najbliższa taka klinika znajduje się jednak aż w Niemczech, a koszty leczenia są ogromne, na które nie możemy sobie pozwolić.

Dlatego zwracamy się z prośbą do Was wszystkich: jeśli możecie, wesprzyjcie nas, wpłacając choćby symboliczną złotówkę. Jeśli nie możecie pomóc finansowo, prosimy o udostępnienie linku do zbiórki - każdy gest wsparcia jest dla nas cenny.

Dotychczasowe koszty leczenia sięgnęły już prawie 3 tysięcy złotych. Opatrunki są wymieniane co tydzień, a antybiotyki podawane są codziennie dwa razy. Jako właścicielka stajni, pracuję na dwóch etatach, aby zapewnić byt zarówno Teresce, jak i pozostałym siedmiu koniom. Trzeciej pracy niestety już nie jestem w stanie podjąć.

Nasz wesoły, pełen nadziei źrebak tęskni za dniem, kiedy będzie mógł wrócić do swojego beztroskiego życia, cieszyć się chwilą, bawić się z innymi koniami i być blisko swojego ukochanego kucyka. Każda przekazana przez Was złotówka przybliży nas do tego momentu.

Za każdy przelany grosz będziemy niezmiernie wdzięczni. Jeśli potrzebujecie potwierdzenia naszych słów, udostępniamy rachunki od weterynarza oraz link do zbiórki: pomagam.pl/4dgn7g.

Z sercem i nadzieją,
Załoga Stajni Iskra w Świnoujściu.

źródło: www.ikamien.pl