W przypadku pożaru lasu w Międzyzdrojach, który prawdopodobnie wybuchł tydzień po pokazie fajerwerków na plaży, istnieje podejrzenie, że lampion mógł być przyczyną tego zdarzenia. Pracownik pobliskich apartamentowców cztery dni temu poczuł zapach dymu i wyruszył na poszukiwanie pożaru lub grillowania w pobliskim lesie. Nie znalazł.

Dzisiaj 6 maja ktoś zlokalizował tlące się podłoże lasu i powiadomił straż pożarną. Tlące podłoże znajdowało się w trudno dostępnym miejscu w lesie po między ulicą Polną a 15 piętrowym "Onyxem" przy Gryfa Pomorskiego las. Wezwano z całej okolicy wiele jednostek straży pożarnej, by można było zbudować 300 metrową linię wężów strażackich. Przy okazji usunięto kilka powalonych drzew na leśnej drodze dojazdowej.

Po dotarciu na miejsce strażacy zauważyli kopułę aluminiowego lampiona bez zawartości ładunku płonącego, która wisiała nad wypalonym poszyciem lasu. Właśnie ta aluminiowa kopuła lampiona jest kluczowym dowodem w śledztwie, które powinno wyjaśnić przyczynę pożaru lasu.

Lampiony są popularnymi przedmiotami, które są używane na różnego rodzaju uroczystościach, takich jak święta, urodziny, czy wesela. Niestety, ich użycie może być bardzo niebezpieczne, zwłaszcza w przypadku, gdy zostaną nieostrożnie zignorowane zasady bezpieczeństwa.

Wszyscy powinni zdawać sobie sprawę z tego, że nawet najmniejsze zaniedbanie w przypadku używania lampionów może prowadzić do tragicznych skutków. W przypadku pożaru lasu w Międzyzdrojach, ostateczna przyczyna pożaru nadal nie została ustalona, ale na podstawie zebranych dowodów, istnieje podejrzenie, że lampion mógł być przyczyną tego zdarzenia.

źródło: www.ikamien.pl