Jeśli ktoś miał okazję być kiedyś na wybrzeżu we Włoszech czy Chorwacji, może mu się wydawać, że nagle tam powrócił. Mniejsze i większe kamienie szczelnie przykryły piasek plaży. W ten sposób natura przypomniała nam o geologicznych dziejach Bałtyku.

Jak stwierdzili naukowcy, kamienie docierają do naszego wybrzeża przyniesione zostały ze Szwecji i Finlandii przez lodowiec, który opuścił teren Polski już kilkanaście tysięcy lat temu. Plażowe kamienie należą do dwóch, głównych grup. Część z nich to pozostałości skał magmowych; kolorowe granity i porfiry. Są też, znacznie rzadsze-czarne bazalty.



Do dziś zdarzają się wśród wyrzucanych na brzeg jasne wapienie. I tu-uwaga; na tych, osadowych skałach do dziś odnaleźć można skamieniałe pozostałości; muszle małży, krążki z łodyg liliowców, a także fragmenty prehistorycznej rafy koralowej. Zdarza się, że szczęściarze odnajdują na nich nawet fragmenty szkieletów prehistorycznych kalmarów albo zęby wymarłych gatunków rekina. Warto więc czasem pochylić nad kamienistym dywanem i przyjrzeć się z bliska wygładzonym przez morze fragmentom skał sprzed wieków.

Po jesiennych sztormach plaża w Międzyzdrojach powiększyła się i została zasypana dużą ilością kamieni. Co z nimi zrobić? Latem nie da się na takiej plaży leżeć. Miejsce to w sezonie letnim jest mocno przeludnione i jeżeli kamienie nie zostaną uprzątnie, to będzie bieda. Jest możliwość, że ten wspaniały naturalny budulec może posłużyć do budowy zjazdu technicznego na zejściu “A”. To właśnie tutaj kamieni jest najwięcej. Jest nadzieja dla burmistrza Międzyzdrojów, że nie będzie musiał sprzątać tego "podarunku" od przyrody.

źródło: www.ikamien.pl