5.60.233.***] jak prostak i cham to się zachowuje kierowca siedzący komus na zderzaku i mrugający, żeby szybciej jechać. Niech sobie mruga.

Zgadza sie. KIEROWCY tirów na tej trasie zachowuja sie jak debile i wieczie sie im spieszy. Notorycznie sie spotkalam, gdy jechal za mna siedzial mi na zderzaku i migal swiatami ze mam szybciej jechać, gdzie warunki nie pozwalały na to. Jechalam z predkoscia dostosowana do warunków na drodze, a jakis ciul co mu sie spieszy będzie mnie popędzał. Nigdy nie wchodzę w takie prowokacje kierowców, najczęściej gdy jest mozliwosc pozwalam mu wyprzedzić, a jak nie ma to nie dbam o to ze mu sie spieszy i jade predkoscia dozwoloną do warunków na drodze.

90 to jest maksymalna prędkość z jaką można jechać a nie nakazaną wiec pzestańcie bredzić, że istnieją jakieś znaki, które mówią ile trzeba jechać. Niema takich znaków, czasem są na podjazdach pod górę ale mają one kolor niebieski.

Haha kierowco za dyche, gdy jest 90 to jedziesz 90, jeżeli jechalbys tam 70 km/h na egzaminie to nigdy byś go nie zdał i nie otrzymał prawa jazdy.

IP: 5.60.233.***] mam nadzieje, ze na codzien poruszasz sie na pieszo... znaki ograniczenia predkosci oznaczaja" do 90km/h" a nie" musisz jechac 90km/h". Poczytaj troche zasad ruchu drogowego.

Osobówka wpadła w poślizg i tańczyła po całej jezdni. Samochód osobowy uderzył w tira prawym bokiem prosto w jadącą prawidłowo ciężarówkę i wpadł na bandę. Przez całą długość naczepy /20 metrów/ był maltretowany razem z kierowcą jak dużej betoniarce. Audi wygląda jak kupa złomu. Siła była taka, że fabryczne pasy bezpieczeństwa się zerwały. Straszny wypadek nie do opisania, a tutaj jacyś filozofowie bredzą. Tylko współczuć rodzinie, bo kierującej już nie pomożemy.

Niema takiego przepisu, który określa prędkość minimalna. Jazda z prędkością 70kmh nie jest tamowaniem ruchu więc nie podlega pod artykuł. Ktoś chce jechać szybciej niech sobie wyprzedza a nie próbuje straszyć kierowców osobówek podjeżdżając pod sam bagażnik, za siedzenie na zderzaku dostaje się mandat bo stwarza niebezpieczeństwo.

Gość • Środa [13.01.2021, 15:39:45] • [IP: 5.173.144.*]...A tak dla wyjaśnienia, na trasie ze Świnoujścia do Szczecina obowiązuje prędkość 90 km/h..Osoba jadąca mniej niż 90 na tej trasie może być ukarana tak samo jak za prędkość ponad 90 km/h...Jadąc 70 km/h po prostu tamujesz ruch, dlatego kierowca tira mrugał światłami, A pokazanie palca w tym wypadku świadczy o Twojej głupocie i nie znajomości przepisów...Tyle w temacie, zachowałeś się jak prostak czyli pospolity cham...💘

...przecież nikt tu nikomu nie siedział na ogonie ani, a tym bardziej nie ma mowy o niezachowaniu odległości...przecież to ofiara wypadku zmieniła pas ruchu, co jest winny kierowca ciężarówki ?

Kierowca AUTA CIEZAROWEGO bo taka jest nazwa tego pojazu a nie jakiegos “ tira”, winny? Chyba ze potrafi przyciagać na swój pas, pewnie miał jakiś magnes.Pozdrawiam kierowców w waszych małych samochodzikach.A tak apropos to Wy powodujecie 90% (statystyki) wypadkó w “tir”kontra osobowka.

Mi też kiedyś tir mrugał długimi bo jechałem 70. Jechał w stronę Świnoujścia więc zaraz miał koniec trasy. Miałem otwarty szyberdach więc wystawiłem mu palec.

Może ten kierowca był bez winy, ale inni potrafią trąbić jak się jedzie" wolno" w takich warunkach.. po to żeby nie skończyć właśnie tak :/

Jakim cudem moze byc winny prawidłowo jadący kierowca tira, przeciez to ofiara zmieniła pas..

Co wy kretyni wypisujcie za głupoty!! Kierowca ciężarówki jechał z naprzeciwka i to dziewczyna wjechała prosto w niego!! Nie mógł w żaden sposób zareagować! Wyrazy współczucia dla kierowcy TiRa bo taki wypadek pozostaje w pamięci do końca życia.

Zgadzam się, ostatnio tam właśnie tir także" siedział mi na ogonie" ponieważ jechałam wolno - była mgła. Kierowcy tirów są nieodpowiedzialni. Szkoda młodej kobiety.

Kierowca tira nie zachował odległości od osobówki. Tylko on jest odpowiedzialny za śmierć tej dziewczyny. Wyrazy współczucia dla rodziny. Najgorsze jest to że ludzie widzą tragedię i nie wyciągają wniosków. Wczoraj wracałam do domu tą drogą. Zaraz po wypadku. Droga była lodowiskiem ale to nie przeszkadzało tirowi który próbował wymusić na mnie większą prędkość. Siedział mi na zderzaku i włączał długie. Oprócz jego byli też tacy co wyprzedzali się nawzajem. Straszne co się dzieje.