Obecnie większość turystów posiada swoje własne auto. Jednakże, nadal spora część z nich korzysta z pociągów i autobusów. Zobaczmy czym wita Kamień Pomorski wysiadających.

Pełna wersja wpisu, z pełną galerią zdjęć jest dostępna pod linkiem:
lepszykamien.wordpress.com/2020/07/29/2020-kamien-pomorski-miasto-brudu-i-pomylek-wita-turystow/
Idąc dalej wychodzimy na ulicę Jedności Narodowej, która podobno ma zostać w końcu wyremontowana. Optymizm się kończy, jeśli przypomnimy sobie, jak wyremontowano Kopernika i kilka innych ulic. Jeszcze mniej pozytywów pozostaje na myśl na jakim poziomie będzie prowadzony nadzór archeologiczny w tym, czy innym miejscu.

Jeśli jakimś cudem po przejściu przez dworce, ulicę Jedności Narodowej turysta nie ucieknie, z pewnością chciałby zobaczyć rzekomo niegdyś sławną mleczarnię. Dawny lokalny produkt "mleko w tubce" jest usilnie promowany zarówno przez Muzeum Historii Ziemi Kamieńskiej, jak i Towarzystwo Miłośników Ziemi Kamieńskiej, czyli w gruncie rzeczy ten sam zbiór osób. Po mleczarni został tylko budynek, a obie organizacji nie były w stanie nawet uratować mozaiki. Nie powstała tutaj żadna tabliczka, co podważa sens dalszego istnienia obu wymienionych organizacji.

Idąc dalej natkniemy się na to co zostało z XVII wiecznych fortyfikacji miasta. Tutaj wchodzimy w totalną abstrakcję dla lokalnych "znawców", więc nie powinno dziwić, że nic tutaj nie przygotowano.

Pójdźmy dalej, do odnowionego parku, mającego być "symbolem miasta". Sam park jest oczywiście porażką, która jak całe miasto tonie w brudzie. Przyjrzymy się samym zabytkom. Kościół św. Mikołaja, jest aż zielony z brudu, a chodnik wokół niego porośnięty wysoką trawą. Kościół posiada skromną tabliczkę informacyjną w języku polskim. Wieża ciśnień, z dawnym herbem miejskim dalej straszy, nawet jej nie oczyszczono. Chociaż, może to i lepiej, gdy spogląda się na całokształt ulepszeń w parku.

Przy parku znajduje się znany wszystkim socrealistyczny pomnik. Monument jest w coraz gorszym stanie i nadal znajduje się na nim komunistyczny orzeł PRL. Nikomu to nie przeszkadza, z pewnością dla tego, że Kamień Pomorski w latach 60 XX wieku wyglądał lepiej, niż obecnie.

Przyjrzyjmy się teraz Bramie Maślanej, która wyraźnie pęka na pół i niebawem będzie zagrażać mieszkańcom. Same mury również nie napawają dumą.

Kościół NMP tylko dopełnia widoku wszechobecnych zaniedbań i brudu. Dodatkowo zainstalowane nadajniki, mogą grozić wybuchem pożaru. Taki wypadek zdarzył się dla przykładu w katedrze w Gorzowie Wielkopolskim.

W okolicy znajduje się pamiątka po "profesjonalnych" wykopaliskach. Murek budynku, którego nie ma na najstarszym planie miasta. Ten niesłychanie pasjonujący element architektoniczny, jak zawsze można podziwiać przykryty czarną folią.

Skoro jesteśmy przy murach, dalsze fragmenty murów obronnych powoli się rozsypują.

Dalsze zaniedbania,. Przy molo brukowana droga już praktycznie zarosła.

Murek pod basztą zbudowany z niemieckich nagrobków już się rozsypuje. Co gorsza kamienie nagrobne zaczynają leżeć luzem jak zwykłe otoczaki. Ten murek nigdy nie powinien powstać z kamieni nagrobnych, tak jak i ten przy kładce.

Następnie natykamy się na to co zostało z browaru. Ulica na której się znajduje może pochwalić się bogatą przeszłością, to tutaj znajdował się fragment fos zasilający je wodą z kamieńskiego zalewu. Warto zadać sobie pytanie: w jakim stopniu kamieńskie władze i organizacji są w stanie prawidłowo nadzorować przyszłą rozbudowę drogi i portu? Skoro prace ma prowadzić kamieńskie PGK, można się domyśleć kto zajmie się nadzorem archeologicznym.

Rzućmy okiem na budynek sądu, również wymieniany jako zabytek. Zadaszenie dalej straszy, okolica zresztą też.

Teraz podejdźmy pod budynek kamieńskiego "Muzeum". Po drodze natkniemy się na najnowszy hit Kamienia Pomorskiego, czyli na tzw. dworek Kleista. Wyodrębnione fazy architektoniczne nadal nie posiadają żadnego opisu. Świadczy to o niedbalstwie, albo braku wiedzy wśród kamieńskich badaczy, może także świadczyć o jednym i drugim. Obecnie na budynek stanowiący własność Kościoła Katolickiego wydano ponad 200 000 złotych.
Pamiętają Państwo awanturę o Kwartał Dominikański? Warto przejść się i zobaczyć jak "dba" się o okolicę "świetnie działającego" lokalnego "muzeum". Bród i zaniedbania. Znajdziemy tam zaznaczony cegłami przebieg murów średniowiecznego kościoła św. Idziego. Oczywiście brakuje tutaj jakiejkolwiek informacji.
Nieoficjalnie wiadomo, że budynki po Beczułce i Kleciu mają zostać wyburzone. Z pewnością w przyszłości wiele innych miejsc podzieli ten los.

Na koniec, nowa tabliczka informacyjna od MHZK. Tej przy wraku z litości nawet nie fotografuję i i nie komentuję. W nowej są błędy, które wynikają z braku wiedzy i/lub zwykłej ignorancji.

Graficznie, to jest dramat. Zdjęcia przed i po budowie mariny, to nie jest robota dla muzeum, co kolejny raz pokazuje, że placówce pracują "znawcy", a placówka to "muzeum". Teraz do treści. Pierwotnie to nie było nawet murów, według piszącego najlepiej rozpocząć historię po dokonaniu się kolonizacji niemieckiej. Udowodniono dekady temu, że wcześniej istniał tutaj gród, a przed grodem osada słowiańska. Sam gród był oblegany przez Duńczyków, i to nie byle jakich bo przez samego króla Danii. Takich informacji tam nie znajdziemy. Nie znajdziemy też wzmianek o nieistniejących już basztach przy tym porcie, ani o nowożytnej artylerii, itd. Na takie rzeczy wydaje się w Kamieniu Pomorskim spore sumy, a to zwykłe partactwo.

Mieszkańcy wybrali sobie sami takie miasto, bo to oni głosowali. Sami wspierają organizacje, które popełniają coraz to większe, co gorsza kosztowniejsze błędy. Co gdyby, dla przykładu kamieńskie MHZK, nigdy nie powstało. Pieniądze zaoszczędzone przez te ponad 10 lat wystarczyłyby na opłacenie profesjonalnych badaczy i rzemieślników, którzy zrobiliby już dawno porządek ze wszystkimi kamieńskimi zabytkami.

Pan Marcin
lepszykamien.wordpress.com