Przy artystycznej pomocy Pani Justyny i Pani Uli dzieci zostały odpowiednio umalowane. W doskonałych humorach wyszliśmy, aby trochę postraszyć i troszkę po psocić w tym wyjątkowym dniu.
Napotkane osoby kiedy usłyszały – Cukierek, albo psikus- chętnie wrzucały do koszyków dzieci słodycze.

W tym roku odeszliśmy od tradycji i nie chodziliśmy po mieszkaniach, tylko odwiedziliśmy sklepy, które w tym dniu były otwarte. I tak trafiliśmy do Pani Renaty, która była przygotowana i poczęstowała nas cukierkami, ale jeszcze milsza niespodzianka czekała nas w Aptece, gdzie Pani Sokół i Pani Beatka dały nam po zdrowym cukierku i każde dziecko dostało plan lekcji. Ale to nie był koniec naszego wędrowania, bo jak tu nie zajść do piekarni, gdzie uśmiechnięta Pani Ania poczęstowała nas ciastkami, które były pyszne.

Na naszej drodze do psikusów zajrzeliśmy do restauracji „Rejs”,a tam cukierków było moc. Niedaleko był zakład fryzjerski i tam miła Pani, która miała dla nas wszystkich gumy do żucia. Pani Maria z kiosku była cudowna - każdemu dziecku podarowała błyskający gadżecik- dzieciaki były zachwycone.

W koszyczkach było już sporo słodyczy i wracając do biblioteki spotkaliśmy Panią Majcher, która wśród nas miała znajomą dziewczynkę i kupiła dla wszystkich dzieci po czekoladzie. Pięknie podziękowaliśmy i ruszyliśmy w stronę Biblioteki i tu miła niespodzianka, bo jeszcze Pani Wiola –spotkana po drodze dała nam po cukierku i w tak miłym nastroju wróciliśmy do Biblioteki, gdzie delektowaliśmy się słodkościami i bawiliśmy się w „gorące krzesła”.

Był to bardzo wesoły wieczór pełen cukierków i psikusów. Czy było wesoło proszę zobaczy c na załączonych zdjęciach. Zapraszamy za tydzień i prosimy przynieść sól, mąkę, miseczki i talerzyki jednorazowe. A co zrobimy to się okaże…i będzie niespodzianką.

Alina Cygal sobhi.