W 2020 roku gminy będą musiały osiągać 50-procentowy poziom recyklingu odpadów komunalnych, jeśli nie chcą płacić kar.
Jak sytuacja przedstawia się obecnie? Na początek Golczewo.
W 2018 r. osiągnięty w gminie Golczewo poziom recyklingu i przygotowania do ponownego użycia papieru, metali, tworzyw sztucznych i szkła za 2018 r. wynosił 37%. Ale już poziom recyklingu, przygotowania do ponownego użycia i odzysku innymi metodami innych niż niebezpieczne odpadów budowlanych i rozbiórkowych to aż 100%. Osiągnięty poziom ograniczenia masy odpadów komunalnych ulegających biodegradacji przekazywanych do składowania wynosił zaś... 0%,
Prognozy na ten rok?
- Gmina Golczewo nie przewiduje nieosiągnięcia wymaganych poziomów recyklingu i przygotowania do ponownego użycia oraz ograniczeń poziomu masy odpadów komunalnych ulegających biodegradacji przeznaczonych do składowania w 2019 r.- informuje inspektor Mirosław Hnatów z magistratu w Golczewie.
Niestety, specjaliści alarmują, że gminy, które na razie śpią spokojnie, niedługo nie będą miały tego luksusu. Zmienił się sposób obliczania poziomu recyklingu i to, co dotąd wyglądało nie najgorzej, już takie nie będzie. Nieosiągnięcie wymaganych poziomów wiązać się będzie z ogromnymi karami finansowymi dla gmin. Najlepsze, co mogą zrobić mieszkańcy, to przyłożyć się do segregacji.
za 2019 faktycznie nie będzie jeszcze problemu z wskaźnikami. A już za 2020 nie ma już szans na wypełnienie wskaźnika bo po pierwsze obejmie on. 50% odpadów wagowo. Poza tym minister zmienia podstawę obliczenia tzw." Umpmts" rozszerzając go o bioodpady. W 2021 przyjdzie więc płacić spore kary, na pocieszenie można dodać że nie tylko w Golczewie.
Tu z odpadami to jeden syf to jest tylko udawanie że się kontroluje, mali podrzucają dużym a widać to na śmietnikach osiedlowych, podżucają ze sklepów i właściciele domów a winni są mieszkańcy osiedli.