Przesyłam Państwu mój głos w sprawie absolutoryjnej sesji Rady Miejskiej w Wolinie – pisze nasz Czytelnik. – Będę bardzo wdzięczny za jej opublikowanie na Państwa łamach. Od razu zaznaczam, że nie mam nic wspólnego z polityką.
Mieszkam w Wolinie od 3 miesięcy i dopiero poznaję to niezwykłe miasteczko – zaczyna nasz Czytelnik. - Na tyle jednak zdenerwował mnie przebieg najważniejszej w roku sesji Rady Miejskiej naszej gminy, że postanowiłem napisać na ten temat kilka zdań. Mam nadzieję, że tekst trafi do mieszkańców i radnych, a może nawet wywoła dyskusję czy refleksję.
Na dzisiejszej sesji omawiano m. in. dokument pt. Raport o stanie Gminy Wolin za 2018 rok. Jako nowy mieszkaniec zapoznałem się z nim i było to dla mnie jedno z pierwszych tak obszernych źródeł dotyczących miejsca, w którym mieszkam – czytamy w liście. - Pomimo dużej objętości tekst był zrozumiały (napisany dla ludzi), a dane przedstawione w przystępnej i czytelnej formie. Choć warto pomyśleć na przyszłość o dodaniu wykresów.
Dowiedziałem się z tego dokumentu, np. że:
• liczba mieszkańców w naszej gminie z roku na rok się zmniejsza,
• niemal połowa osób nie ma kanalizacji (przerażające),
• prawie 10 procent mieszkańców nie ma dostępu do wody z sieci (niewiarygodne),
• nie udało się poczynić niezbędnych inwestycji w obszarze oświaty i opieki nad dziećmi (niepokojące),
• do systemu gospodarki odpadami dołożyliśmy (my podatnicy) niemal 2 miliony złotych
• zadłużenie gminy jest na bardzo wysokim poziomie.
Przeczytałem też o plusach – czytamy dalej – pozytywnym gminnym programie badań przesiewowych słuchu u dzieci, wykonanych inwestycjach czy wzrastających dochodach.
Z ogromną ciekawością zasiadłem przed komputerem, aby obejrzeć sesję. Na marginesie super, że jest taka możliwość. Chciałem dowiedzieć się, co w tych sprawach mają do powiedzenia radni, jaki plan mają na rozwiązanie problemów pokazanych w raporcie, jakie działania chcą podjąć, które zadania kontynuować, jaka jest ich wizja na rozwój Wolina i gminy itd.- pisze nasz Czytelnik. - Niestety bardzo się rozczarowałem. Cała dyskusja o przyszłości naszej gminy sprowadziła się do tego, że w ponad 40-stronicowym dokumencie na str. X jest literówka, a na str. Z pomyłka. Szczególnie przodował w tym i nadawał taki charakter tej dyskusji pan radny Waldemar Dubrawski. Kompletnie nie rozumiem, jak można tak lekceważyć mieszkańców i ich rzeczywiste problemy. Opowiadanie w trakcie sesji Rady Miejskiej w Wolinie o Pałacu Kultury i Nauki, gdy mieszkańców interesuje dlaczego nie zostało wybudowane przedszkole to już istne kuriozum. Oczywiście należy sprostować pomyłki i wyjaśnić ewentualne wątpliwości, ale nie może to być celem samym w sobie. Tymczasem pan Dubrawski całkowicie zlekceważył rzeczywiste problemy i wyzwania naszej gminy wymyślając własne i niezbyt przemyślane interpretacje przedstawionych faktów. Nie rozumiem tak samolubnego prowadzenia gry politycznej oraz ignorancji wobec potrzeb i problemów nas zwykłych mieszkańców.
Zawiedli też radni "opcji rządzącej", którzy w ogóle nie zabrali głosu – czytamy dalej w liście. - W efekcie mieliśmy nic nie znaczącą i miałką wymianę zdań zamiast rzeczowej dyskusji na tematy interesujące nas mieszkańców. Szkoda, bo to chyba jedyna okazja w roku, nie licząc lat wyborczych, kiedy ja, zwykły mieszkaniec, mogę poznać pomysł naszych przedstawicieli na rozwiązanie problemów gminy. W tym roku radni całkowicie nas, mieszkańców, zignorowali.
Trudno nie zgodzić się tą opinią. Oprócz przedstawienia raportu o stanie Gminy i słownych przepychanek od radnych nie usłyszeliśmy żadnych konkretnych propozycji na sposób rozwiązania problemów mieszkańców i spłatę 20 milionowego zadłużenia Gminy.
Zawsze w polityce jest tak, że kogo się obawiają rządzący, to bzdety na jego temat piszą. Kaczyński od wielu lat ściga Tuska, wymyślając różne kłamliwe historie, a w gorących okresach wyborczych wzywa go na przesłuchania, chyba po to, żeby go bardziej bolało. Pan D. przegrał niewielką ilością głosów, a jest politykiem doświadczonym, logicznym, konkretnym. Nie to co p. Szydło w Brukseli 27 : 1.
czytelnik mieszka tu 3 miesiące... W tym regionie nie można być niewygodnym, w pojedynkę to prędzej będzie musiał się wyprowadzić, niż coś zdziała. Tak jest we wszystkich mniejszych miejscowościach, żyjących z sezonowej turystyki, gdzie regionem rządzą biznesmeni, dający lokalnym ludziom pracę. Dla kogoś z zewnątrz to może być nie do przyjęcia, dla mieszkańców to oczywista rzeczywistość...
i opleciony przez poprzednią ekipę zieloną siatką budynek urzędu - przykład załatwiania spraw przez poprzedników.
Pani Ewo więcej powagi bardzo ta walka z Dubrawskim cienka a pani radni to marionetki a mieszkaniec to niech się ujawni wtedy artykuł będzie wiarygodny
Slabe to... Myślicie ze czytelnicy sa głupi? Oj obóz rządzący bardzo obawia sie pana Waldka
a kiedy to była ta sesja przecież to już historia, po co odgrzewać, przecież ci co głosowali na radnych to myślę że pamiętaja ich obietnice a czy ich rozliczą to już niech sobie odpowiedzą.
Redakcja sie powtarza. Prosimy o nowe sensacje. Moze cos o ufo
Żeby nie było że czepiamy się Dubrawskiego to lekko o swoich radnych cały ten mieszkaniec to ściema to chodzi o to żeby mieszkańcom obrzydzić Dubrawskiego typowe działanie tak jak w PIS artykuł na zamówienie ewki i tyle w tym temacie !!
Oglądnij wszystkie sesje tam są nie mowy nic nie gadają hi.A tyle gadali jak kawkę rozdawali pod Netto i na rynku porażka. Ja już nie głosuje na nich. Co oni odwalają.
Kandydaci na radnych potrzebują mieszkańców przed wyborami, a po wyborach jak już zostaną radnymi, to maja wyborców w, , doopie, ,
To już bylo