Redakcja: Jakie były początki alei?
Andrzej Szlawski: Pierwsze nasadzenia wykonałem w 2004r. czyli 15 lat temu. W 2009 r. zostało zawarte pod patronatem Starosty porozumienie regulujące zasady współpracy przy tworzeniu alei. W 2014 został podpisany aneks do porozumienia określający ramy czasowe powstania Alei Kalinowej. Dokumenty te dawały mi swobodę w kształtowaniu nasadzeń i asortymencie roślin.
Jakie jest dokładne usytuowanie alei?
Wszystkie nasadzenia wykonane są w pasie Drogi Wojewódzkiej 107 na obszarze administracyjnym gmin Kamień Pomorski i Dziwnów. Całkowita długość alei to około 1400m, z czego 470 m leży na obszarze administracyjnym gminy Dziwnów. Początek alei to rondo we Wrzosowie, które zostało wykonane wg mojego projektu i w części z moich roślin.
Jaka była idea tworzenia tej alei?
Na potrzeby RPO (Regionalny Program Operacyjny) z którego uzyskano dofinansowanie (na obsadzenie 300 m alei) nazwano to Centrum Bioróżnorodności, ale pierwszym pomysłem było utworzenia ekranu akustycznego i przeciwwiatrowego. Dzisiaj można również to określić jako ekran fitoremediacyjny. Fitoremediacja to nowa dziedzina wiedzy i technologia służąca oczyszczaniu środowiska ze szkodliwych pyłów gazów i metali ciężkich z wykorzystaniem roślin). Celem było również utworzenie lokalnej atrakcji turystycznej i pomocy dydaktycznej w nauczaniu przyrody. Na ścieżce dendrologicznej posadzonych jest ponad 2 tyś. drzew i krzewów obejmujących co najmniej 500 gatunków i odmian. Wiodącą kolekcją jest kolekcja kalin (około 100 gatunków i odmian) dlatego nazwa Aleja kalinowa. Nadmieniam, że od 7 lat jestem członkiem PTD (Polskie Towarzystwo Dendrologiczne). Członkostwo w PTD umożliwia im dostęp do zakupu czy uzyskania nawet za darmo wielu ciekawych i unikatowych roślin. Na jednym ze spotkań PTD padła propozycja utworzenia Narodowej Kolekcji Kalin we Wrzosowie. Wymaga to jednak spełniania warunków, ale jest możliwe do zrealizowania. Ścieżka dendrologiczna Aleja Kalinowa nie ma w Polsce odpowiednika i może stać się atrakcją turystyczną naszego regionu. Mówię może, dlatego, że nasadzenia nie są skończone i wymagają jeszcze wielu lat pracy i zaangażowania się samorządów. Do posadzenia zostało około 100 szkółkowanych przez mnie gatunków magnolii, klonów, kasztanowców, dębów i innych roślin. Razem około 300 sztuk. Osobnego omówienia wymaga posiadana kolekcja dębów (40 gatunków i odmian). Wiele ich jest w Polsce nieznany w tym kilka gatunków z USA o jadalnych na surowo żołędziach dąb żółty był przysmakiem Indian.
Wspaniała inwestycja i bardzo pouczająca.Szkoda, że władze się tym nie interesują.Uważam, że to skandal.Kilka razy w roku przejeżdżam rowerem ten odcinek i nie mogę oderwać wzroku od tych wspaniałych krzewów i drzewek.Często fotografuję. Dzieło Pana Andrzeja powinno być uznane jako pomnik natury"I na to zasługuje. Turysta ze Swinoujścia.
Piękna wizytówka naszego osiedla stworzona przez sąsiada Andrzeja. Każdy gość, który przejeżdża wzdłuż tych pięknych nasadzeń nie może zadziwić się, że takie cudne i zadbane. Szkoda tylko, że pięknie wkomponowana w tło pergola obecnie kończy się płotem - czy tam nie powinno być bramki ?? ?? Nieprzemyślane czy złośliwe posunięcie?
Brawa dla Pana Andrzeja.Co do gminy? no cóż. Zapraszam do parku za 2.5 miliona. Folia wychodząca spod kory, przerajstające chwasty, na moje oko brak pielęgnacji. Nie wystarczy coś wybudować i przeciąć wstęgę. Trzeba jeszcze o to codziennie dbać.
Wspaniała inicjatywa, wspaniałego człowieka, należy go wspierać w jego działaniach.Panie Andrzeju ; jest Pan Wielki.Brawo. (Nowy mieszkaniec Wrzosowa).
Tu trzeba tylko Pani Andrzejowi podziekowac. Pieknie wyglada, jest wizytowka Wrzosowa. Zycze wytrwalosci
Ile kosztowało wykonanie nasadzeń i jak się ma to do pozycji w budżetu przedstawionej przez pgk około 320.000? Ile otrzymało pieniędzy stowarzyszenie z wrzodowa za nasadzenie? 8.000 zł?