W sobotę na międzyzdrojskiej plaży rozegrały się dramatyczne sceny - podwójna walka o życie zakończyła się niestety śmiercią jednej osoby. 58-letni turysta chciał popływać z rodziną na bananie. W pewnym momencie, gdy pomagał uczestnikom wchodzenie na gumowy ponton, zasłabł. Natychmiast przypłynęli łodzią ratownicy z plaży w Międzyzdrojach, którzy podjęli mężczyznę z wody i zaczęli reanimację.

Jednocześnie ich łódź kierowała się w stronę brzegu, informuje nas Mateusz Bobek – ratownik, kierownik grupy ratowników na plaży w Międzyzdrojach. Wezwano pogotowie i kontynuowano reanimację - brali w niej udział na zmianę ratownicy plażowi i z pogotowia. Następnie przyjechał drugi zespół ratowników, wezwano także Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Śmigłowiec wylądował na zatłoczonej plaży. Strażacy razem z ratownikami zabezpieczyli miejsce do lądowania. Niestety, wysiłki ratowników nie zakończyły się sukcesem - mężczyzna zmarł.

W trakcie akcji ratowniczej rozpoczęła się kolejna tragedia, gdy żona 58-latka zasłabła. Ponieważ na miejscu przebywały zespoły ratowników, natychmiast zaczęto udzielać pomocy kobiecie. Skierowano ją do punktu medycznego na plaży. Tam znalazła się pod opieką lekarzy i ratowników, którzy stwierdzili, że było to zasłabnięcie pod wpływem silnych emocji.

źródło: www.ikamien.pl