"Zwracam się z prośbą o zareagowanie na temat, otóż w sołectwie Osiecze (bardziej chodzi o miejscowość Krzepocin). Tak wyglądają miejsca dla dzieci na zabawę i spędzanie wolnego czasu....Dziś dzieci święto, a dzieci i młodzież nie mają miejsca do zorganizowania sobie czasu (o świetlicy nie ma nawet co myśleć), no ale boisko do siatkówki to czeka chyba na jakieś krówki lub kózki , aby trawa nie przerosła kogoś. Tego nie można nazwać boiskiem....ciekawe co na to pani sołtys? Należy nadmienić, że sołectwo Osiecze otrzymało kosiarkę (parę lat temu), lecz pani sołtys ją oddała do gminy, bo jak napomniała gdzieś, nie miaby kto nią kosić. A nigdy nikogo nie zapytała o chęć pomocy.Proszę o zbadanie tej sprawy. Pewnie po ukazaniu się materiału przyjedzie ciągnik i będzie łąka skoszona." - pisze Czytelniczka.
Drogi mieszkancu Krzepocina... bierz swoją kosiarkę, zwołaj jeszcze 2-3 kolegów i koście sam. Tak jak to miało miejsce kiedyś, pamiętasz? całe wioski malowały krawężniki, sprzątało się. W teraz to się tylko przyzwyczailiście, że wszystko trzeba Wam zrobić, za Was załatwić, a sami od siebie to już nic. Nie, no, potraficie tylko robić zdjęcia, pisać do portali, narzekać. Typowe Pokolenie 500+. Dla swojego dziecka zrobiłbym wszystko, sam bym to szybko skosił nie oglądając się na nikogo. Ale jak widzę Panie czytelniku... strasznie nie chce się ruszyć tyłka i zrobić cokolwiek tak bezinteresownie. Proponuję jeszcze udać się na policję i zgłosić, że trawa nie skoszona, że świeci słońce, że program w TV nieodpowiedni.