Mam sunię, która ma obrożę z adresownikiem jest zaczipowana, mimo ze chodzi na smyczy, kilka razy nasz skarbek poszedł w" długą" Manewry mieliśmy intensywne, by ją odszukać i złapać.

a kota nie znaleziono

Jak ma obroze to ma chipa xd

gość 62-69-251 - chyba nadal sr..sz za stodołą - współczuję.

Słodziak oby szybko wrócił do domu.

A tak w ogóle to o co ci chodzi 17:16:18, bo trudno wyłowić jakąś myśl przewodnią w tym bełkocie? Moje stanowisko jest jasne. Poza posesją kundle tylko na smyczy. Koniec, kropka.

Jeśli umiesz czytać, a jeśli - nie - to niech przeczytają tobie ustawę o ochronie zwierząt - a potem pisz komentarze !!. twoje uwagi, gdzie wydalasz i jak wydalasz Tego psiaka nie interesują, tak jak nie interesuje go w czym chodzisz do Kościoła - o ile chodzisz ! Nie używa się pojęcia kundel tylko wielorasowiec. I jeszcze jedno Kościół na tych ziemiach jest obecny od ponad tysiąca lat a ludzie nawet w tym roku chodzą " srać" do lasu i jak to czytasz- tradycja w narodzie nie ginie.

Puszczanie kundli luzem to wciaż żywa polska tradycja z czasów, kiedy srało się za stodołą a buty zakładało tylko do kościoła

Zadbany, właściciel się zgłosi. Na dziewczynki uciekł.