Dlatego jeszcze przed sesją, na której przyjmowano uchwałę dotyczącą obligacji wysłaliśmy do władz miasta e-mail z zapytaniem: „W związku z przedłożonym projektem uchwały zmieniającej terminy wykupu obligacji proszę o informację o ile wzrosną koszty obsługi obligacji wynikające z zaproponowanej zmiany? Koszty prowizji banku, odsetek, opłat i inne?”
Można przypuszczać że władze miasta przedkładając radnym projekt uchwały znają cenę i koszty związane z wprowadzeniem w życie tej uchwały. Jednak na odpowiedź czekaliśmy tydzień.
Ostatecznie działająca z upoważnienia Burmistrza Sekretarz Gminy Anna Stanaszek Kaczor zamiast krótkiej odpowiedzi na zasadniczo proste pytanie przesłała nam linki do nagrań z posiedzenia komisji i sesji. Jeżeli ktoś z naszych Czytelników chce dowiedzieć się o ile wzrosną koszty obsługi obligacji musi odsłuchać ponad 3 godziny nagrań. Gdzieś tam ukryta jest ta informacja.














Kolejne wojny, kolejne przepychanki, kolejne udowadnianie innym racji. Stanislaw pamietaj ze niezaleznie od tego kto podpisuje pismo ty jestes szefem i burmistrzem. I wszystko idzie na twoj rachunek. dlaczego na to pozwalasz?
Żenująca odpowiedź. Przed podjęciem uchwały miasto powinno takie dane posiadać i pewnie podsiadało. Nie wiem więc po co czekać z odpowiedzią cały tydzień. Chyba że takie panuje tempo pracy w naszym urzędzie. Wystarczyło napisać dwa zdania i podać kilka liczb zamiast linków do nagrań, których niewielu ma ochotę wysłuchiwać. Mam słuchać trzy godziny nagrań żeby usłyszeć jedno zdanie. Komuś w urzędzie się poprzestawiały priorytety? To urząd jest dla obywateli a nie odwrotnie. Szczególnie urząd z wyboru panie Stanisławie.
No coz-arogancja wladzy siega i tak nisko jak samorzad