Prezes Prawa i Sprawiedliwości – Jarosław Kaczyński poinformował w mediach, że chce by Parlament wprowadził zmiany w ordynacji wyborczej i ograniczył kadencję wójtów, burmistrzów i prezydentów miast do dwóch. W kuluarach pada również nowa data wyborów samorządowych – jesień 2017 r. Jakich kandydatów można byłoby się spodziewać jeśli pięciu z sześciu obecnych włodarzy nie mogłoby kandydować?
W Świerznie rządzi Krzysztof Atras, który w 2014 r wygrał z Anną Stanaszek-Kaczor. Czyżby teraz otwierała się szansa dla obecnej sekretarz gminy Kamień Pomorski. Ostatnio przegrywała nie tylko w wyścigu o fotel wójta Świerzna, ale również nie otrzymała mandatu radnej rady powiatu. Ambicje co do fotela wójta nie ukrywa również były wicestarosta Radosław Drozdowicz, obecnie pracujący w Domu Pomocy Społecznej w Śniatowie. Jednak ten duet się dziś wyklucza, oboje jednak są związani z Komitetem „Nasza Gmina – Nasz Powiat”. Największe szanse daje się jednak obecnej sekretarz gminy Świerzno Emilii Szczeblewskiej, znana, lubiana i prawa ręka obecnego wójta.

Przyjęło się, że Golczewo to silne środowisko lewicowe. Czyżby więc po Andrzeju Danieluku na fotel burmistrza szykował się obecny starosta Józef Malec, były jego zastępca. Wszystko możliwe. Jednak z drugiej strony stoi działaczka Prawa i Sprawiedliwości, Jadwiga Adamowicz. To ona w drugiej turze wyborów samorządowych musiała uznać wygraną Andrzej Danieluka. Kto trzeci? Aspiracje duże ma Marek Maślak, obecny kierownik jednostki podległej burmistrzowi.

W Dziwnowie ciągłość obecnej polityki inwestycyjnej może zapewnić Łukasz Dzioch, obecny zastępca Grzegorza Jóźwiaka. Swoje szanse również widzi zapewne radny rady powiatu Jarosław Kapitan czy też wiceprzewodnicząca rady miejskiej Joanna Piwińska.
Międzyzdroje również mogą przeżyć wyborcze trzęsienie ziemi. Po Leszku Doroszu jego miejsce może zająć jego obecna zastępczyni Katarzyna Kutereba-Gnitecka. Swoje plany na pewno też mają obecni radni rady powiatu: Beata Kiryluk (była starosta kamieński) czy Adam Celiński (członek zarządu powiatu, dyrektor miejskiej spółki). A może ktoś z młodych wilków Mateusz Bobek czy Filip Szyszkowski?

W Wolinie rządzi PSL więc naturalnym kandydatem po Eugeniuszu Jasiewiczu mógłby być Marek Matys, obecny wicestarosta kamieński. Swoją ważną rolę chciałby również odegrać Waldemar Dubrawski, odwołany po roku urzędowania były wicestarosta. Walkę na słowa widać między panami na każdej prawie sesji rady powiatu. Swojego kandydata przedstawi również Prawo i Sprawiedliwość – może wróci Włodzimierz Zasadzki.

W Kamieniu Pomorskim wśród mieszkańców wielkie oczekiwania na pozytywne działania. Chodź burmistrz Stanisław Kuryłło może spokojnie przygotowywać się do startu w kolejnych wyborach, to jego pozycja słabnie. Niezrealizowane obietnice wyborcze, zasłanianie się ciągle programem naprawczym przy braku podejmowania kluczowych decyzji rodzi wątpliwości wśród mieszkańców czy nadaje się do zajmowanego stanowiska. Czyżbyśmy mieli powtórkę z drugiej tury i rywalizację z Bronisławem Karpińskim? Czy uzyska on poparcie Prawo i Sprawiedliwość lub utrzyma poprzednie Ligi Samorządowej, czas pokaże. Jeśli Nowoczesna.pl będzie wystawiała swoich kandydatów naturalnym z nich będzie Marek Świderski, prezes spółki Marina Kamień Pomorski. Kogo wystawi Platforma Obywatelska? Może prezesa powiatowego i przewodniczącego rady powiatu Sebastiana Mamzera. A może młody, kreatywny i z poparciem środowisk wiejskich do wyborów stanie Ariel Juszczak, również radny rady powiatu.

Czeka nas gorący czas oczekiwania na decyzje parlamentarne Prawa i Sprawiedliwości. Ich postawa może wywrócić mapę polityczną w naszym powiecie do góry nogami. A może czas nowe, świeże, otwarte na nowości i nie bojące się podejmować decyzji nowe osoby?

Czytelnik portalu ikamien