Przed godziną 20-stą na drodze wojewódzkiej 107 we Wrzosowie koło Lewiatana doszło do kolizji drogowej z udziałem trzech samochodów osobowych. Według relacji świadków na przejściu dla pieszych znalazł się raptem przechodzeń, w tym momencie zatrzymał się pierwszy samochód, w tył którego uderzył samochód jadący za nim, a w niego uderzył następny. Pierwsze uderzenie było tak słabe, że pierwsze auto wyszło z kolizji bez szwanku. Tyle szczęścia nie mieli kierowcy pozostałych aut.

















A co gościu nie widział przed sobą zatrzymującego się samochodu? Nagłe wtargnięcie na jezdnię - takie rzeczy to w wielkich miastach, a nie w małej wiosce...Wjechał na teren zabudowany no to trzeba gały wytrzeszczyć i odrobinę rozsądku, - a nie rozdwojenie jaźni...Nic dodać, nic ująć...
Pasowało by dobrze się zapoznać z sytuacją przed opublikowaniem artykułu. Pierwsze dwa samochody stały przed przejściem gdy trzeci w nie uderzył, stąd efekt domina. Co najzabawniejsze są na to niezbite dowody. Tak, że na przyszłość proszę się upewnić przed napisaniem bzdur
A pieszy był po wpływem alkoholu że wtargnął na pasy?
Mam dosyć już artykułów o wiecznych wypadkach, tysiąc auto dojechało o tym się nie mówi a wiecznie strach tylko, może więcej coś pozytywnego bo tutaj pewnie pieszy po chamsku wszedł napasy nabroił to niech teraz sam płaci za to załatwia części, klepie itd i niech jeszcze wyprodukuje maszyny do produkcji części w nagrodę i wymyśli