Gdy Pan Artur był dzieckiem, na miejscu w którym odkrył wejście do bunkra, znajdował się przydomowy ogródek. Jak mówi Pan Artur, już jego rodzice zauważyli, że w niektórych miejscach, warzywa nie rosną tak szybko jak w innych. Ojciec Pana Artura, wiedział także że na jego podwórku znajduje się coś twardego pod ziemią. Nikt wtedy nawet nie myślał, że kilkanaście centymetrów pod ziemią, znajduje się nieotwierany od końca II Wojny Światowej, bunkier!

Przed II Wojną Światową, na miejscu domu Pana Artura, znajdowało się przedszkole. Znaleziony przez Pana Artura bunkier, prawdopodobnie był stworzony po to, aby zapewnić bezpieczeństwo dzieciom oraz pracownikom przedszkola.

Pan Artur trafił na bunkier przez przypadek. Podczas prac związanych z budową miejsca na samochód, koparka natrafiła na coś twardego pod ziemią! Okazało się, że jest to bunkier!

Gdy po ponad 50 latach otworzono pokrywę bunkra, w środku podziemnego pomieszczenia, znajdowała się woda. Gdy wypompowano wodę, okazało się, że w środku bunkra są międzyinnymi monety, medal oraz głowa zabawkowego konia, prawdopodobnie z okresu gdy działało tam przedszkole.

W bunkrze znajdował się także pochłaniacz z maski przeciwgazowej, medalion okolicznościowy z 1907 roku, wydany na setną rocznicę oblężenia Kołobrzegu. Oprócz tego, znaleziono także pruskiego orła ze złota. O swoim znalezisku, Pan Artur zawiadomił dyrektora muzeum w Kamieniu Pomorskim - Grzegorza Kurka, który przyjechał do Pana Artura.

Bunkier został pomierzony oraz sfotografowany przez pracownika muzeum. Natomiast wejście do bunkra, zostało zamurowane, ponieważ na jego miejscu, zostanie wyłożona kostka polbrukowa pod parking.

Źródło: ikamien.pl