Wysokie płomienie i gęsty dym było widać z daleka. Jak relacjonują świadkowie, ogień wydobywał się spod dachu. - „Widziałam wysokie płomienie, od razu zadzwoniłam po straż” - mówiła sąsiadka z pobliskiej działki.


fot. Sławomir Ryfczyński
W niedzielę, 9 listopada, około godziny 17.00 na jednej z działek w Międzyzdrojach doszło do pożaru. Ogień objął dach budynku. Na miejscu działało kilka jednostek straży pożarnej oraz policja.
Wysokie płomienie i gęsty dym było widać z daleka. Jak relacjonują świadkowie, ogień wydobywał się spod dachu. - „Widziałam wysokie płomienie, od razu zadzwoniłam po straż” - mówiła sąsiadka z pobliskiej działki.

fot. Sławomir Ryfczyński
Na miejsce przyjechało kilka zastępów straży pożarnej, m.in. z Międzyzdrojów i Lubinia. Akcja była trudna - strażacy najpierw ugasili płomień potem pracowali z kilku stron, rozcinając dachówki, by dostać się do poddasza, spod którego cały czas wydobywał się dym. Widać było, jak przez otwory w dachu kierowano wodę bezpośrednio do środka.

fot. Sławomir Ryfczyński
Na działkach rozstawionych było wiele węży połączonych wozami bojowymi. Woda była sukcesywnie uzupełniana, bo zużycie podczas gaszenia było bardzo duże. W akcji uczestniczyło pięć jednostek straży pożarnej.