Problem w Łojszynie jest o tyle poważny, że sama miejscowość formalnie nie jest podłączona do przepompowni. Mimo to - w przypadku braku zasilania - ścieki nie mają ujścia i zaczynają wylewać się na zewnątrz. Sytuacja ta wywołała oburzenie mieszkańców, którzy wprost pytają, dlaczego MPGK Wolin nie zabezpiecza takich obiektów awaryjnymi agregatami prądotwórczymi.
Aby widzieć ten film musisz być zalogowany na TouTube!
„W cywilizowanych krajach agregaty prądotwórcze stawiane są przy najmniejszych awariach. W Polsce ludzie mogą być bez prądu godzinami czy nawet dniami, a Enea czy MPGK mają to w powtarzaniu. Nie interesuje ich, że wyciekające szambo płynie komuś pod oknami” – komentuje jeden z mieszkańców, który zwrócił się do naszej redakcji.
Sprawa bulwersuje szczególnie dlatego, że - jak przypominają mieszkańcy - obowiązuje zakaz nielegalnego wylewania ścieków. Tymczasem awarie energetyczne w praktyce prowadzą do sytuacji, w której nieczystości spływają wprost na drogę i posesje.
Do redakcji dotarło nagranie pokazujące skutki awarii - rozlewające się ścieki na asfaltowej drodze. Mieszkańcy domagają się działań, które zapobiegną podobnym sytuacjom w przyszłości.