ikamien.pl • Niedziela [24.08.2025, 12:27:24] • Kamień Pomorski
Domek dla kotów w lesie koło Warnowa. Mieszkańcy narzekają na smród i brak ptaków, Nadleśnictwo odpowiada

fot. Czytelnik
Między domami 72 a 74 w Warnowie ktoś postawił drewniany domek dla kotów i regularnie je dokarmia. Mieszkańcy skarżą się, że w okolicy zniknęły ptaki, a w lesie czuć nieprzyjemny zapach. Sprawą zainteresowało się Nadleśnictwo Międzyzdroje, które jednoznacznie wyjaśnia – obiekt stoi poza terenami zarządzanymi przez Lasy Państwowe.
Mieszkaniec Warnowa zgłosił do redakcji problem związany z nielegalnym, jego zdaniem, domkiem dla kotów. Konstrukcja z desek, zbudowana w niewielkim zagajniku, jest regularnie odwiedzana przez osoby dokarmiające zwierzęta. Według mieszkańców w wyniku tego w lesie ubyło ptaków, a cała okolica zmaga się z nieprzyjemnym zapachem.
– „Pomiędzy 72 a 74 taki lasek. Ptaszki zniknęły, bo koty wyniszczyły. Na terenie nadleśnictwa ktoś postawił domek dla kotów i je dokarmiają, a przy okazji śmierdzi od tych kotów. Czy lasy nadleśnictwa pozwoliły na takie coś? Koty są dokarmiane regularnie dzień w dzień. Nadleśnictwo wyraziło na to zgodę? Czy ludzie, którzy to postawili, zrobili sobie samowolkę?” – napisał mieszkaniec w liście do redakcji.

fot. Czytelnik
Redakcja zwróciła się w tej sprawie do Nadleśnictwa Międzyzdroje. Po weryfikacji terenowej pracownicy jednoznacznie potwierdzili, że obiekt nie znajduje się na gruntach zarządzanych przez PGL LP.
– „Informuję, że przedmiotowy domek dla kotów znajduje się poza terenem zarządzanym przez PGL LP Nadleśnictwo Międzyzdroje” – informuje Julia Ratowska, Specjalista Służby Leśnej z Nadleśnictwa Międzyzdroje.

fot. Czytelnik
Potwierdził to także Andrzej Nazarczuk, Leśniczy Leśnictwa Ładzin:
– „Przedmiotowy domek znajduje się w bliskim sąsiedztwie, lecz poza terenem Nadleśnictwa Międzyzdroje” – wyjaśnia.
Oznacza to, że Lasy Państwowe nie odpowiadają za ustawienie konstrukcji ani dokarmianie zwierząt w tym miejscu. Kwestia ta leży poza ich kompetencjami i może być rozpatrywana wyłącznie przez właściciela terenu, na którym znajduje się domek.
Sprawa wciąż budzi emocje wśród mieszkańców Warnowa, którzy obawiają się, że obecność kotów negatywnie wpływa na lokalną przyrodę.