Już pięć lat temu ulewy dawały się w podobny sposób we znaki mieszkańcom miasta. Wówczas władze zapowiadały, że budowa nowej przepompowni ścieków wraz z odcinkiem kolektora dopływowego i sieci kanalizacyjnej w miejscowości Grabowo powinna rozwiązać problem. Jak widać jednak były to obietnice bez pokrycia bo wciąż są miejsca, w których ponadprzeciętnej siły opady powodują wybijanie wody pod dużym ciśnieniem. W efekcie powstają rozlewiska i na jezdniach chodnikach i trawnikach. Czyżby na siły przyrody, człowiek siły nie miał?