ikamien.pl • Środa [18.09.2019, 18:02:07] • Kamień Pomorski
Podsumowanie regat Sputnik Cup 2019

fot. Organizator
Tegoroczny wrzesień okazał się wyjątkowo wietrznym miesiącem. Rozległe niże znad Atlantyku będące pozostałościami po huraganach tropikalnych dotarły nad Bałtyk i przyniosły bardzo niestabilną, sztormową pogodę. Organizatorzy regat SPUTNIK CUP 2019 od dłuższego czasu śledzili dynamiczne zmiany pogody i na trzy dni przed planowanym startem regat podjęli podyktowaną względami bezpieczeństwa decyzję o zmianie tradycyjnej trasy wyścigów. W dniach 12 do 14 września 2019 roku zamiast na Bornholm, do duńskiego portu Nexo, żeglarze ścigali się na przybrzeżnych morskich trasach, wyznaczonych po stałych znakach nawigacyjnych znajdujących się pomiędzy Dziwnowem a Międzyzdrojami.
Pierwszego dnia zmagań, zbliżający się sztorm przyniósł nad polskie wybrzeże typową ciszę przed burzą. Do późnych godzin nocnych, przy słabej bryzie udało się rozegrać jeden krótki wyścig o długości 5 mil. Wiatr był tak słaby, że część jachtów nie była w stanie przez prawie godzinę przekroczyć linii startu. W takich warunkach najlepiej poradziły sobie typowo regatowe jachty o znacznej powierzchni ożaglowania i najbardziej doświadczeni sternicy. Pierwszy na mecie pojawił się Fujimo 4, drugi Venandi, a trzeci Tweety.

fot. Organizator
Drugi dzień regat był prawdziwą żeglarską walką ze wzmagającym się żywiołem. Szalejący na północy sztorm przygnał na południe rozbudowane fale o wysokości nie współmiernie dużej do i tak silnego wiatru. W takich warunkach komisja regatowa miała spory problem z ustawieniem linii startu na kipiącym morzu, a wielu zawodników nie zdołało wyjść na Bałtyk przez główki portu w Dziwnowie. Tego dnia z 24 zgłoszonych do regat jachtów, trudny 25,5 milowy wyścig ukończyło tylko 9 załóg. Część śmiałków wyeliminowały awarie, a część poddała się chorobie morskiej. Zwycięzcami dnia zostali kolejno: Venandi, Jasand i Chaca.

fot. Organizator
Ostatni wyścig rozegrano w sobotę, przy wietrze o sile 5-6 w skali Beauforta. W takich typowo żeglarskich warunkach udało się przeprowadzić emocjonujący bieg finałowy o długości 14,7 mili morskiej. W główkach portu Dziwnów pojawiły się jako pierwsze jachty: Venandi, Jasand i Shakaa.
Po podsumowaniu łącznej punktacji wyłoniono zwycięzców w grupach jachtów do 9 metrów i powyżej 9 metrów. Na podium stanęli:
Jachty do 9 metrów:
I miejsce: Venandi – Marcin Mrówczyński
II miejsce: Jasand – Piotr Zorga
III miejsce: Shakaa – Rafał Grabek