ikamien.pl • Niedziela [16.06.2019, 13:22:05] • Wrzosowo

Aleja Kalinowa – prawdy i mity

Aleja Kalinowa – prawdy i mity

fot. kam

Rozmowa z pomysłodawcą i wykonawcą ścieżki dendrologicznej „Aleja Kalinowa” we Wrzosowie – Andrzejem Szlawskim.

Redakcja: Jakie były początki alei?
Andrzej Szlawski: Pierwsze nasadzenia wykonałem w 2004r. czyli 15 lat temu. W 2009 r. zostało zawarte pod patronatem Starosty porozumienie regulujące zasady współpracy przy tworzeniu alei. W 2014 został podpisany aneks do porozumienia określający ramy czasowe powstania Alei Kalinowej. Dokumenty te dawały mi swobodę w kształtowaniu nasadzeń i asortymencie roślin.

Jakie jest dokładne usytuowanie alei?
Wszystkie nasadzenia wykonane są w pasie Drogi Wojewódzkiej 107 na obszarze administracyjnym gmin Kamień Pomorski i Dziwnów. Całkowita długość alei to około 1400m, z czego 470 m leży na obszarze administracyjnym gminy Dziwnów. Początek alei to rondo we Wrzosowie, które zostało wykonane wg mojego projektu i w części z moich roślin.

Jaka była idea tworzenia tej alei?
Na potrzeby RPO (Regionalny Program Operacyjny) z którego uzyskano dofinansowanie (na obsadzenie 300 m alei) nazwano to Centrum Bioróżnorodności, ale pierwszym pomysłem było utworzenia ekranu akustycznego i przeciwwiatrowego. Dzisiaj można również to określić jako ekran fitoremediacyjny. Fitoremediacja to nowa dziedzina wiedzy i technologia służąca oczyszczaniu środowiska ze szkodliwych pyłów gazów i metali ciężkich z wykorzystaniem roślin). Celem było również utworzenie lokalnej atrakcji turystycznej i pomocy dydaktycznej w nauczaniu przyrody. Na ścieżce dendrologicznej posadzonych jest ponad 2 tyś. drzew i krzewów obejmujących co najmniej 500 gatunków i odmian. Wiodącą kolekcją jest kolekcja kalin (około 100 gatunków i odmian) dlatego nazwa Aleja kalinowa. Nadmieniam, że od 7 lat jestem członkiem PTD (Polskie Towarzystwo Dendrologiczne). Członkostwo w PTD umożliwia im dostęp do zakupu czy uzyskania nawet za darmo wielu ciekawych i unikatowych roślin. Na jednym ze spotkań PTD padła propozycja utworzenia Narodowej Kolekcji Kalin we Wrzosowie. Wymaga to jednak spełniania warunków, ale jest możliwe do zrealizowania. Ścieżka dendrologiczna Aleja Kalinowa nie ma w Polsce odpowiednika i może stać się atrakcją turystyczną naszego regionu. Mówię może, dlatego, że nasadzenia nie są skończone i wymagają jeszcze wielu lat pracy i zaangażowania się samorządów. Do posadzenia zostało około 100 szkółkowanych przez mnie gatunków magnolii, klonów, kasztanowców, dębów i innych roślin. Razem około 300 sztuk. Osobnego omówienia wymaga posiadana kolekcja dębów (40 gatunków i odmian). Wiele ich jest w Polsce nieznany w tym kilka gatunków z USA o jadalnych na surowo żołędziach dąb żółty był przysmakiem Indian.

Aleja Kalinowa – prawdy i mity

fot. kam

Gmina ogłosiła zakończenie prac, więc jak to się ma do rzeczywistości?

Jak wspominałem sadzę rośliny od 15 lat i przez cały czas szukam wsparcia i pomocy. Nie chcę krytykować władz naszej gminy, bo czuję się bardzo zobowiązany za włączenie mojej ścieżki dendrologicznej do RPO. Jednak mimo usilnych moich starań nie uczestniczyłem w pracach określających zakres, sposób i miejsce wykonania nasadzeń. Co innego było we wstępnych ustaleniach, a co innego w końcowych. W efekcie podane przeze mnie 150 drzew i krzewów jako uzupełnienie wykonanych już nasadzeń, stało się podstawą projektu obsadzenia ścieżki wymagającej około 700 drzew i krzewów. W efekcie prac posadzono około 450 sztuk roślin (200 gatunków i odmian). Aleja jest zlokalizowana przy szlaku turystycznym, w sezonie letnim oglądają nasadzenia tysiące ludzi. Osobnym problemem jest utrzymanie ścieżki i jej pielęgnacja. Ja nie jestem wieczny i nie mam już ani siły ani ochoty chodzić i prosić się w tej sprawie. W tym roku wiosną byłem kilkanaście razy w PGK (wykonawca inwestycji), ale ta sprawa nikogo tam już nie interesuje.

W takim razie jakie widzi Pan rozwiązanie?
Wszystkie możliwości do rozwiązania tego problemu posiada Burmistrz Kamienia Pomorskiego. Po pierwsze zawsze musi być osoba za to odpowiedzialna. Dziś nikt za to nie odpowiada, a nasadzenia podlegają ochronie prawnej. Kluczem do obniżenia kosztów pielęgnacji jest rygorystyczne przestrzeganie terminów prac pielęgnacyjnych. Do wymienionych prac można wykorzystać wiele podmiotów i sposobów finansowania.

Na zakończenia jeszcze jedno pytanie. Skąd u Pana takie zainteresowania?

Szkółkarstwem hobbistycznie zajmuję się od ponad 30 lat. Większość roślin (ponad 90%) posadzonych na ścieżce dendrologicznej wyhodowałem w swojej szkółce. Wydałem na to wiele swoich pieniędzy, nie licząc swojej pracy i innych wydatków z tym związanych. Nie jestem optymistą co do dalszych losów Alei Kalinowej, ponieważ te sprawy tak naprawdę nikogo nie interesują.

Dziękuję za rozmowę - (mzk).

Źródło: https://www.ikamien.pl/artykuly/28522/