ikamien.pl • Piątek [15.03.2019, 15:25:39] • Międzyzdroje
Podróż przez legendy Pomorza Zachodniego – spotkania z Małgorzatą Dudą w międzyzdrojskiej bibliotece

fot. Organizator
W czwartkowy poranek 14 marca 2019 r. w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Międzyzdrojach odbyły się 2 spotkania z Małgorzatą Dudą – licencjonowanym przewodnikiem miejskim po Szczecinie i terenowym po Pomorzu Zachodnim.
Jej zainteresowanie regionem sprawiło, że postanowiła napisać cykl książek dla najmłodszych czytelników. „Pod lupę” wzięła legendy województwa zachodniopomorskiego i do tej pory powstały trzy pozycje książkowe: „Zielenica z Trzęsacza”, „O gryfach na pomorskiej ziemi”, „Sydonia von Borcke”. Na spotkania zostały zaproszone dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 1 w Międzyzdrojach oraz uczniowie ze Szkoły Podstawowej nr 2 w Wapnicy. Okazało się, że uczniowie znają legendy o Syrence Warszawskiej, Bazyliszku, Złotej Kaczce.

fot. Organizator
Niestety legendy Pomorza Zachodniego wciąż są mało znane i nie każdy słyszał o Sydonii von Brocke czy Zielenicy z Trzęsacza. Małgorzata Duda przyjęła sobie za cel przybliżenie tych legend i znakomicie propaguje je wśród dzieci. Wykład wzbogacony był zdjęciami i ilustracjami zabytków, obrazów i map nawiązujących do omawianych legend. Uczniowie poznali historię Sydonii von Brocke, która z zemsty „rzuciła” urok na ród Gryfitów. Wszyscy ze skupieniem słuchali o czarach, czarownicach czy spaleniu na stosie. Kolejną interesującą postacią była Zielenica, czyli syrena mieszkająca w Morzu Bałtyckim, którą porwali rybacy mając nadzieję, że będzie śpiewać im równie pięknie, jak na morzu.

fot. Organizator
Przetrzymywana przez ludzi Zielenica bardzo tęskniła za swoim światem i z rozpaczy umarła. Do dzisiejszego dnia w Trzęsaczu są mury kościoła, przy którym, jak głosi legenda, pochowano syrenę. Okazało się, że niektóre dzieci odwiedziły to miejsce i mogły na własne oczy zobaczyć ostatnią zachowaną ścianę kościoła. Jednak najbardziej rozpoznawalną legendą jest opowieść o Gryfach. To historia o rycerzu Żelisławie, który podczas polowania natrafił na gniazdo, a w nim na potężnego stwora. Był on tak piękny, że zauroczył wszystkich a najbardziej księcia, który rozkazał przygotować pieczęcie z podobizną zwierzęcia. Stał się znakiem rozpoznawczym rodu Gryfitów. Ciekawostką dla uczniów był fakt, że wizerunek gryfa znajduje się w herbach wielu zachodniopomorskich miast - Szczecina, Świnoujścia, Polic, Gryfic, Golczewa, Białogardu czy Stargardu.