Przestraszonych lub uradowanych tym, że może skończyły mi się tematy, jestem zmuszony rozczarować. O naszym małym mieście jest nadal dość sporo do napisania. Dla przykładu, kto wiedział o tym, że w Kamieniu Pomorskim przed wojną, jeden z hoteli posiadał jako ozdobę szkielet wieloryba? Link tutaj: szczecin.wyborcza.pl/szczecin/1,34939,4440836.html
Nie weszliśmy jeszcze do katedry, ani do kościołów. Nie pisałem o średniowiecznych fortyfikacjach, ani o fosach (akurat o nich, może niedługo napiszę w kontekście utworzenia w nich lodowiska w czasie zimy – pomysł ani nowy, ani oryginalny).
Sprawy zaniedbań poruszonych na blogu zostawiam do namysłu na jakiś czas, a potem:
Już drugą kadencję....
W oczekiwaniu na ''złoty pociąg'' zrobiłem zdjęcie oddające esencję turystycznego przyjazdu do naszego miasta, przynajmniej pierwszego wrażenia. Widok skojarzył mi się z obrazem ''Wędrowiec nad morzem mgły'', o obrazie więcej tutaj: pl.wikipedia.org/wiki/W%C4%99drowiec_nad_morzem_mg%C5%82y
W odorze dworca, oraz mieszkańców hostelu (zapewne także niebawem przyszkolnych zaułków) pod rampą kolejową pożegnałem raz jeszcze Kamień Pomorski.
Pozdrawiam
Pan Marcin