Przykładem jest tu jednokierunkowa ulica Tadeusza Rejtana, prowadząca od ulicy Adama Mickiewicza do ulicy Mikołaja Kopernika, z tym że wjazd w tę ulicę jest zamknięty. O tym, że jest to ulica ślepa, kierowca dowiaduje się już kiedy znajdzie się na ulicy Tadeusza Rejtana. Przy wjeździe z ulicy Adama Mickiewicza w ulicę Tadeusza Rejtana stoją dwa znaki drogowe: znak „zakazu zatrzymywania się” B-36, a pod nim znak „przejście dla pieszych”
D-6.
Dopiero w głębi ulicy Tadeusza Rejtana znajduje się znak „droga bez przejazdu”
D-4a. Co to znaczy dla kierowcy, który już wjechał w tą ulicę, wie tylko ten który tego doświadczył, szczególnie samochodem ciężarowym czy osobowym z przyczepką w sytuacji, gdy ulica, mimo znaku B-36 zastawiona jest pojazdami.
Wydaje się że na ulicy Adama Mickiewicza w odpowiednim miejscu powinny być ustawione znaki „wjazd na drogę bez przejazdu” D-4b oraz „wjazd na drogę bez przejazdu z lewej” D-4c a na początku ulicy Tadeusza Rejtana znak „droga bez przejazdu” D-4a. Wówczas uniknie się bałaganu, czyli ruchu dwukierunkowego na ulicy jednokierunkowej i przekleństw pod adresem władz w Ratuszu.
W tej chwili miasto jest sparaliżowane, bowiem prace prowadzone są na wszystkich ulicach jednocześnie. Ulica Wilków Morskich, jedna z alternatyw dojazdu do ratusza, to po prostu księżycowy krajobraz, do tego podtopiony.
mzk