Jak pisze w internetowym oświadczeniu burmistrz Andrzej Danieluk, jego zastępca miał brać udział w akcji zdyskredytowania go w opinii publicznej.
Cała akcja, która przelała czar goryczy odbyła się w poniedziałek 30 lipca, kiedy zastępca burmistrza Lech Ferdynus i przewodniczący rady Roman Dorniak mieli odkryć, że burmistrz Danieluk przebywał w pracy pod wpływem alkoholu. Wówczas rozpoczęła się uliczna gonitwa za wypitym burmistrzem we fleszu aparatu i kamerce lokalnego portalu internetowego.
Współpraca Andrzeja Danieluka i Lecha Ferdynusa nie układała się już od dawna. Jak dowiedział się nieoficjalnie portal ikamien.pl Lech Ferdynus należał do najbardziej lojalnych współpracowników Andrzeja Danieluka, jednak złe traktowanie przez szefa mogło spowodować, że zastępcę puściły nerwy i wystąpił przeciwko samemu burmistrzowi. Natomiast Roman Dorniak mógł rozpocząć nieoficjalną kampanię innego kandydata na burmistrza.