Półtora roku temu oświetlono ulicę Wodną (umownie Wodną bis) nowoczesnymi lampami ledowymi. Lampy podłączono do nowej instalacji elektrycznej, a nie do istniejącej, starszej. Wszystko funkcjonowało idealnie do lipca tego roku. Jednak na początku miesiąca były zaniki prądu. Okazało się, że najnowocześniejszy system sterowniczy tego oświetlenia stracił dane, a lampy świeciły jak chciały. Zapalały się przed północą i świeciły do godzin porannych. Powiadomiłem o tym naszego Sołtysa, który oświadczył, że poinformuje osobę odpowiedzialną za te nieprawidłowości. Lampy zaczęły świecić prawidłowo. Jednak nastąpiły ponowne zaniki prądu i historia się powtórzyła. Wtedy powiadomiłem też sekretarza Gminy o całej sytuacji i zasugerowałem, by sprawdzono baterię w oprogramowaniu sterowania lampami. Tak trwało dwa tygodnie. Dzisiaj od kilku dni lampy załączają się prawie godzinę wcześniej i świecą wraz ze słońcem. Coś tu jest nie tak, by przez trzy tygodnie nie poradzono sobie z prawidłowym oświetleniem ulicy. Czy to jest przypadek, czy brak odpowiedzialności, czy takie zachowanie – "co mi zrobisz, czyli tu mi wisi". Pewnie się mylę, ale fakt jest taki jak na załączonych zdjęciach.